30 marca 2009

ŚNIEŻNE KOTŁY


ŚNIEŻNE KOTŁY – nazwę zawdzięczają płatom śniegu, które zalegają tu nawet w sierpniu.



Na szczycie w 1892 roku na byłym Schronisku powstał ogromny hotel, który z kolei w latach 70 XX w. przekształcono w ponurą stację przekaźnikową. Widoczną nawet z „dołu”.






Malownicze Śnieżne Kotły składają się z Małego i Wielkiego Kotła przedzielonego skalną Grzędą. Pochłonęły one już wiele ofiar. Ich przepaście są szczególnie niebezpieczne, gdy na krawędziach zalegają ogromne nawisy śnieżne.
Trzeba pamiętać o zabraniu ciepłego okrycia nawet w środku lata gdyż alpejski mikroklimat jest dokuczliwy szczególnie wiatr, który silnie tu wieje i może zepchnąć nieuważnych w przepaści. Polecamy - jest to jedno z najpiękniejszych miejsc w Górach Polski. (Jest to też dobre miejsce na wyprawy w Góry Czech).

Tekst: Robert Drabczyk

24 marca 2009

PAMIĘTAJCIE O OSIECKIEJ - ULICA JAPOŃSKIEJ WIŚNI



ULICA JAPOŃSKIEJ WIŚNI

muzyka: Jerzy Satanowski
wykonanie: Barbara Dziekan (1993, 1997)
Piosenka dostępna na płytach Pięć oceanów, Dziękuję za świat

Szare ulice, szare balkony,
z widokiem na inne szare balkony.
Szare żony, szare spódnice,
z widokiem na nowe szare spódnice.
Gdzieniegdzie jeszcze kocie łby,
a w kocich łbach kocie sny.

Ulica japońskiej wiśni,
niech ci się przyśni co jakiś czas.
Ulica japońskiej wiśni,
niech się wymyśli w purpurze gwiazd.
Purpurą do góry, purpurą w dół,
na końcu purpury Kanada i księżyc na stół.

Ulica japońskiej wiśni,
niech ci się przyśni co jakiś czas.
Ulica japońskiej wiśni,
niech się wymyśli w purpurze gwiazd.
Purpurą do góry, purpurą w dół,
na końcu purpury Kanada i księżyc na stół.

Szare kominy, ptaki bezskrzydłe,
z widokiem na inne ptaki bezskrzydłe.
Szare serca, biedne liczydła,
z widokiem na randkę z innym liczydłem.
Gdzieniegdzie jeszcze małe drzwi,
a w małych drzwiach śmieszne sny.

Ulica japońskiej wiśni,
niech ci się przyśni co jakiś czas.
Ulica japońskiej wiśni,
niech się wymyśli w purpurze gwiazd.
Purpurą do góry, purpurą w dół,
na końcu purpury Kanada i księżyc na stół.

Ulica japońskiej wiśni,
niech ci się przyśni co jakiś czas.
Ulica japońskiej wiśni,
niech się wymyśli w purpurze gwiazd.
Purpurą do góry, purpurą w dół,
na końcu purpury Kanada i księżyc na stół.

Źródło: free.art.pl/osiecka/

21 marca 2009

20 marca 2009

SZRENICA 1362m n.p.m.



Wejście na Szrenicę dla wytrawnych turystów górskich zaskakuje ułożoną drogą. Czujemy się jak w Ciechocinku choć uroki są o wiele wspanialsze...


Przed wejściem na szczyt Szrenicy możemy zatrzymać się przy schronisku na Hali Szrenickiej. To jedno z pierwszych polskich schronisk uruchomionych po II wojnie światowej w Sudetach.



Idąc na szczyt otaczają nas wspaniałe widoki.


Kamienne formacje robią wrażenie i są bardzo fotogeniczne:-)




Wychodząc na Szrenicę można odpocząć nawet nie będąc wytrwałym piechurem jest się w stanie pokonać to wejście.









Szrenica to szczyt o wysokości 1362m n.p.m. Z kamiennego wierzchołka roztaczają się wspaniałe panoramy Gór Izerskich, Karkonoszy oraz Kotliny Jeleniogórskiej.
Na szczycie działa schronisko. Zimą gdy okrywa je gruba szadź, przypomina pałac lodowy.
A i jeszcze jedno jeśli ktoś nie ma siły wejść można wjechać wyciągiem krzesełkowym choć nie jest to dobre rozwiązanie bo kalorie zostaną przy nas:-)

Tekst: Robert Drabczyk

18 marca 2009

PAMIĘTAJCIE O OSIECKIEJ - JA NIE CHCĘ SPAĆ



JA NIE CHCĘ SPAĆ

muzyka: Krzysztof Komeda
wykonanie: Kalina Jędrusik (1965), Ewa Błaszczyk (1999)
Piosenka dostępna na płytach Pięć oceanów, Nie żałuję

Utwór pochodzi ze spektaklu "Śniadanie u Tiffany'ego". Dla potrzeb wydanego tuż przed śmiercią tomiku poezji "Sentymenty", tekst został przez Agnieszką Osiecką skrócony o zwrotkę rozpoczynającą się od słów: Są jeszcze brzegi...

Ja nie chcę spać, ja nie chcę umierać,
chcę tylko wędrować po pastwiskach nieba,
białozielone obłoki zbierać,
nie chcę nic więcej, nie chcę nic mniej.

Są jeszcze brzegi na których nie byłam,
są jeszcze śniegi, których nie wyśniłam.
Są pocałunki na które czekam,
listy z daleka, drogi pod wiatr.

Ja nie chcę spać, ja nie chcę umierać,
chcę tylko wędrować po pastwiskach nieba,
białozielone obłoki zbierać,
niczego więcej mi nie potrzeba.

Bo chociaż nie ma tam brzegu mojego,
śniegów i nieba, nieba zielonego,
noc mnie nie nuży, dzień się nie dłuży,
być wciąż w podróży, w drodze pod wiatr.

Źródło: free.art.pl/osiecka/

15 marca 2009